Beata Szydło, choć nie miała kontrkandydatów, nie będzie kierowała komisją ds. zatrudnienia i spraw socjalnych Parlamentu Europejskiego. W tajnym głosowaniu jej kandydatura została odrzucona. Polscy europarlamentarzyści uzyskali parę stanowisk wiceprzewodniczących komisji i... nic poza tym. Jak potężna jest to klęska, to obrazuje zestawienie, jakie prezentuje Parlament Europejski.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Gdzie jest Polska?!
Niemcy – pięciu, Francuzi – czterech, Belgowie – trzech. Do tego po dwóch mają Włosi, Hiszpanie i Brytyjczycy oraz po jednym Austriacy, Rumuni i Szwedzi. To opublikowane w czwartkowe popołudnie zestawienie wybranych dotąd szefów niemal wszystkich komisji w Parlamencie Europejskim.
Już po pierwszym rzucie okiem na to zestawienie rodzi się parę pytań – skąd aż taka dominacja przedstawicieli tzw. starej Unii, co tu robi Wielka Brytania, skoro lada chwila ma opuścić UE oraz gdzie jest Polska?
De facto była to już druga porażka PiS w walce o stanowisko w tej komisji. Wcześniej partia Jarosława Kaczyńskiego forsowała Elżbietę Rafalską, ale jej kandydaturę usiłowały zablokować - jak się okazało, skutecznie - władze Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych.
Tak było w poprzedniej kadencji
Zestawienie wybranych dotąd przewodniczących komisji w PE to bardzo wyraźny dowód na to, ile znaczy Prawo i Sprawiedliwość w Parlamencie Europejskim, pomimo iż wygrało wybory europejskie w kraju.
W poprzedniej kadencji Polska miała troje przewodniczących komisji w PE. Jerzy Buzek stał na czele Komisji Przemysłu, Badań i Energii, Danuta Huebner kierowała Komisją Spraw Konstytucyjnych, zaś Czesław Siekierski był przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.