Po wybuchu afery KNF biznes Leszka Czarneckiego popadł w kryzys. On sam stracił majątek w wysokości 2 miliardów złotych. Nic więc dziwnego, że biznesmen, jak podaje "Gazeta Wyborcza", chce pozwać Polskę w Międzynarodowym Trybunale Arbitrażowym w Sztokholmie. Jako zadośćuczynienie właściciel Getin Banku ma zażądać od Skarbu Państwa fortuny.
W końcu afera KNF mocno namieszała w jego biznesie przez co stracił około 2 mld zł. Być może brak nadania statusu wynika z faktu, że Chrzanowski to podopieczny prezesa NBP Adama Glapińskiego, który z kolei bardzo dobrze zna się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.