Ordo Iuris wzięło na celownik organizacje pozarządowe i duże firmy. Zasypało je lawiną pism
redakcja naTemat
19 lipca 2019, 19:39·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 lipca 2019, 19:39
Organizacje pozarządowe wspierające m. in. osoby LGBT, spółki skarbu państwa i prywatne koncerny są na celowniku fundacji Ordo Iuris. Konserwatywna organizacja postanowiła sprawdzić, co wspomniane podmioty zrobiły na rzecz równości, różnorodności i praw człowieka za publiczne pieniądze. Zdaniem niektórych działaczy lawina pism, która spłynęła do różnych podmiotów, to nękanie motywowane ideologicznie.
Reklama.
"Wczoraj, tak jak wiele organizacji równościowych w tym kraju, otrzymaliśmy pismo od Ordo Iuris z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej o wszystkich działaniach, które podejmowaliśmy z użyciem środków publicznych od początku naszego istnienia do dnia wysłania odpowiedzi" – czytamy na stronie facebookowej NGO-sa – Fabryki Równości.
Organizacja pozarządowa stwierdziła, że "jest to w dużej mierze akcja przemyślana na dręczenie i gnębienie tego środowiska, być może w jakimś stopniu również na próbę zastraszenia". Według naszych ustaleń NGO-sy to nie jedyne organizacje, które dostały pisma od Ordo Iuris.
Z nieoficjalnych informacji naTemat wynika, że Ordo Iuris idąc tropem zwolnienia pracownika IKEI za dyskryminację współpracowników LGBT, sprawdza inne zagraniczne firmy w Polsce oraz spółki skarbu państwa. Chce się od nich dowiedzieć jakie podjęły działania wewnętrzne na rzecz równości, różnorodności i praw człowieka. Jedną z "kontrolowanych" przez Ordo Iuris firm ma być na przykład jedna z popularnych sieci komórkowych.
Przypomnijmy: organizacja Ordo Iuris dążyła do wprowadzenia totalnego zakazu przerywania niechcianej ciąży w Polsce. Jej projekt został w 2016 roku skierowany do dalszych prac przez posłów PiS, jednak pod wpływem Czarnego Protestu, w którym uczestniczyły setki tysięcy kobiet i mężczyzn w całej Polsce, projekt Ordo Iuris wylądował w koszu.