Stanisław Pięta, znany z konserwatywnych poglądów, a jeszcze bardziej z romansu z Izabelą Pek, nie znajdzie się na listach Prawa i Sprawiedliwości w jesiennych wyborach parlamentarnych.
– To decyzja kierownictwa, a nasz prezes był wściekły na Piętę, kiedy ponad rok temu wyszły na jaw informacje o romansie polityka. Za panem Piętą ciągnie się sprawa, o której chyba wszyscy chcieliby zapomnieć, także u nas w partii, ale wyborcy i konkurencja polityczna raczej nie zapominają, więc decyzja jest taka, jaka jest – uzasadnił bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego.