
Jest bezpartyjny, podobnie jak cała 15-osobowa Rada Gminy. Kiedyś przez krótko był związany z SLD. – W samym samorządzie gminnym w ogóle nie realizujemy polityki. My jak się spieramy, to nie o argumenty polityczne, tylko np. gdzie i jaki chodnik zrobić. U nas polityki jako takiej nie ma – zastrzega. A jednak wielka polityka właśnie wkracza do jego gminy. Właśnie tu, na lokalnym stadionie, w sobotę odbędzie się Piknik Rodzinny PiS.
Dlaczego akurat Dygowo? Niektórzy zastanawiają się, że to gmina rolnicza, a prezes PiS podobno ma zwrócić się do rolników. Słyszę też teorię, że dwa lata temu Czesław Hoc obiecał tutejszym rolnikom, że poprosi prezesa, by ich odwiedził. Były europoseł pochodzi z Kołobrzegu i jest w okolicy bardzo znany. To on nie raz towarzyszył też Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas jego urlopowych wyjazdów.
To okres, gdy gminy organizują dużo takich imprez, dlatego czasem można nie trafić z datą. Prawo i Sprawiedliwość z panem Prezesem byłoby chętnie goszczone przez gminę Siemyśl, Gościno i Rymań, ale w tym terminie odbywają się tam zaplanowane wcześniej festyny.
Radny koordynuje Miasto Kołobrzeg i Gminę Ustronie Morskie. Sam rozwieszał plakaty na przystankach autobusowych i w miejscach, gdzie ludzie idą na plażę. W piątek, po naszej rozmowie, miał rozwieszać kolejne na słupach. W tej sprawie spotkał się z wójt gminy Ustronie Morskie. Pani wójt też przejęła część plakatów.
Dygowo leży nad Parsętą, która kojarzona jest m.in. z łososiem. Gmina ma tę rybę w herbie, w centrum wsi stoi pomnik łososia. Organizowane są tu również Biesiady Łososiowe. Zachęta do odwiedzenia tego miejsca przy okazji wizyty Jarosława Kaczyńskiego pojawia się nawet na przeciwległym krańcu Polski.