Mamy już kandydata na marszałka Sejmu. Dla niektórych może być on zaskoczeniem – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. Następcę Marka Kuchcińskiego mamy poznać w piątek po godzinie 15.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Suski skomentował też dymisję Marka Kuchcińskiego. – To nie jest przyznanie się do błędu. W ten sposób pokazujemy społeczeństwu, że go słuchamy. Ponadto kwestie lotów najważniejszych osób w państwie będą uregulowane – powiedział szef gabinetu premiera w "Sygnałach Dnia".
Faworytkami do objęcia schedy po marszałku mają być Małgorzata Wassermann i Małgorzata Gosiewska. W tym tonie o kandydaturach spekulują też piątkowe gazety. "Rzeczpospolita" podkreśla, że PiS nie zdecydowało jeszcze, kto będzie następcą Kuchcińskiego, jednak największe szanse ma Gosiewska.
"Gazeta Wyborcza" uważa, że marszałkiem nie zostanie Ryszard Terlecki. Faworytką jest według Wassermann, dlatego, że ma tę zaletę, iż z Kuchcińskim nie latała.
Atutem Gosiewskiej ma być natomiast to, że mało udziela się w mediach i nie wywołuje takich kontrowersji jak Ryszard Terlecki. A prezesowi PiS zależy na wyciszeniu całej sprawy. Gosiewska miałaby pomóc w pokazaniu bardziej ludzkiej twarzy partii na ostatniej prostej przed wyborami parlamentarnymi.
Marek Kuchciński podał się w czwartek do dymisji, mimo że jak podkreślił – nie złamał prawa. Ataki mediów na marszałka odpierał Jarosław Kaczyński, przypominając loty Donalda Tuska z czasów Platformy Obywatelskiej.