
Nie udało im się przejąć ani Warszawy, ani żadnego innego dużego miasta w całej Polsce. Jedynie w Katowicach rządzi prezydent, którego poparł PiS. Dlatego nie może być przypadkiem wszystko to, co w ostatnim czasie tu się dzieje. Tu odbyła się konwencja PiS, tu Mateusz Morawiecki jest jedynką na liście, tu wreszcie 15 sierpnia ma się odbyć defilada, która pierwszy raz została przeniesiona z Warszawy.
Mieszkańcy Katowic też to widzą. "To jest szopka i cyrk, a nie defilada. Planuję wyjechać z miasta w ten dzień i zbojkotować to pajacowanie", "Wszystko trzeba wywrócić do góry nogami, bo sobie wojsko musi przedefilować po mieście, które do takich spędów w ogóle nie jest przystosowane" – czytam lokalne komentarze.
Na początku lipca w Katowicach odbył się trzydniowy kongres programowy PiS. – Lepiej być w Katowicach niż w Brukseli. Tu jest więcej przyjaciół, a śląski żurek jest lepszy niż belgijskie frytki – grzmiał Mateusz Morawiecki. To tu Jarosław Kaczyński mówił, że "jesteśmy wyspą wolności" i "musimy odrzucić ofensywę zła".
W ostatnich wyborach samorządowych kandydaci PiS wygrali jedynie w trzech miastach prezydenckich – w Chełmie, Stalowej Woli i Otwocku. Prezydent Katowic był w wyborach samorządowych jedynie popierany przez PiS, ale nie jest członkiem tej partii. Co ciekawe, Marcina Krupę poparło też SLD.
Przypomnijmy jeszcze jak było w ostatnich wyborach. W tych do PE, owszem PiS wygrał w województwie śląskim, ale nie w okręgu katowickim. KE zyskała 16 tys. głosów więcej. W przypadku wyborów samorządowych też pamiętamy, jak PIS zdobył władzę w województwie – jedynie dzięki wolcie radnego Wojciecha Kałuży, który zdradził KO i przeszedł na stronę partii Kaczyńskiego.
"Nie ma tego, że ja twierdzę, że nie można być dobrym Polakiem i ślązakiem. Ja tylko mówię że opcja Ruchu Autonomii Śląska, która się od polskości odcina, jest być może ukrytą opcją niemiecką". Czytaj więcej
Były wicemarszałek wymienia konkretne problemy, którymi na Śląsku trzeba się zająć. Mówi, że w cieniu pustych gestów podejmowane są niekorzystne dla regionu decyzje, a defilada problemów nie rozwiąże.
Projektowany węzeł przesiadkowy dla kolei wielkich prędkości obsługujący Górny Śląsk ulokowano w... Olkuszu (Małopolskie). Stoi w miejscu budowa strategicznej dla regionu trasy S-1, w dodatku mocno ograniczono zaplanowane na nią wydatki. Gigantyczne problemy mają śląskie szpitale – wiele z nich tonie w długach, likwidowane są całe oddziały, kilka dni temu zamknięto największy w Katowicach szpital prywatny. Za parę tygodni śląskie miasta ponownie utoną w smogu – w Rybniku nawet w środku lata notowane są przekroczenia norm jakości powietrza zagrażające zdrowiu mieszkańców.
