
Dennis Rader to seryjny morderca, który wyłamuje się stereotypowi odludka-psychopaty. Zabił 10 osób, sprawiał wrażenie przykładnego ojca rodziny i został złapany dopiero po 30 latach.Niektórzy sądzą, że to właśnie on jest słynnym Zodiakiem. Jego postać przewija się przez cały drugi sezon serialu "Mindhunter"
Dusiciel BTK był nieuchwytny przez trzy dekady. Zgubiło go przerośnięte ego - jedna z niewielu cech, które łączą go z innymi seryjnymi mordercami. Przypomniał się wszystkim w 30. rocznicę swojej pierwszej zbrodni - w 2004 roku. Jednym z powodów było wydanie książki "Koszmar w Wichita: Polowanie na Dusiciela BTK", która miała być hołdem dla ofiar.
Właściwości pliku pokazały, że zapisał go niejaki... Dennis. Śledczy odkryli też, że dyskietka była używana w kościele luterańskim w Wichita, którego liderem był właśnie Rader. Mężczyzna został objęty obserwacją policyjną.
Rader jako BTK był aktywny przez 17 lat. Jednak zwyrodnialec prowadził podwójne życie i nikt nie podejrzewał go o jego potworną naturę - był jeszcze bardziej przebiegły niż Ted Bundy. Mieszkał w spokojnym Park City - na przedmieściach Wichita w stanie Kansas. Z żoną mieli dwójkę dzieci. Skończył studia, chodził do kościoła - był wieloletnim członkiem luterańskiej kongregacji oraz przewodniczącym rady parafialnej. Pracował jako rzeźnik w supermarkecie, a także jako monter w firmie produkującej sprzęt turystyczny. Jego kolejne zawody ułatwiły mu wyszukiwanie ofiar i zabijanie.
Ofiary Dusiciela BTK:
1974 r. - cztery osoby z rodziny Otero (Joseph Otero, jego żona Julie Otero oraz dwoje spośród ich pięciorga dzieci: Joseph Otero II i Josephine Otero) oraz Kathryn Bright
1977 r. - Shirley Vian
1977 r. - Nancy Fox
1985 r. - Marine Hedge
1986 r. - Vicki Wegerle
1991 r. - Dolores Davis
Swoje zbrodnie określał mianem "projektów", a ofiary "celami". Pistolet, taśma, lina, kajdanki, czyli narzędzia do mordowania nazywał "zestawem uderzeniowym" (ang. "hit kit") i trzymał je w torbie na kręgle. Miał też ze sobą specjalny strój "roboczy", w tym charakterystyczną maskę.
Nie potrafię się kontrolować. Możecie mnie nazwać psychopatą o tendencjach seksualnych. Będę zabijał dalej. Możecie mnie nazwać BTK, bo będę ich wiązał, torturował i dusił.
Czytaj więcej
BTK stanął przed sądem w 2005 roku i w zupełnie opanowany i rzeczowy sposób przyznał się do 10 zabójstw. O morderstwach opowiadał bez emocji - jakby relacjonował wyjście do sklepu. Wymieniał też liczne szczegóły, jakby to zdarzyło się wczoraj. Po prostu wszystko dokładnie zapamiętał, bo dokonane zbrodnie w kółko odtwarzał w swojej głowie przez lata.
Z historii Dennisa "BTK" Radera uczymy się dwóch rzeczy - ku przestrodze. Po pierwsze, że seryjni mordercy mogą przez lata pozostać nieuchwytni, ale w końcu udaje się ich dorwać - właśnie takie jest przesłanie niedokończonego wątku w serialu "Mindhunter". Po drugie: nie wszyscy zwyrodnialcy muszą pochodzić z patologicznych środowisk, a potwory wcale nie czają pod łóżkami, tylko żyją pośród nas.
