Zamieszana w aferę hejterską ministerstwa sprawiedliwości Emilia miała dostać za swoją "pracę" symboliczną nagrodę od "sędziów prowadzących". Jak ustalił dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski, chodzi o figurkę z brązu przedstawiającą husarza. Ale to nie figurka, a zawarta pod nią dedykacja jest w tej sprawie najciekawsza.
Dziennikarz zwraca uwagę na adnotację, którą zamieszczono pod figurką: "Mała Emi, zachowałaś się jak trzeba! Od Herszta i jego żołnierzy". Odnosi się ona do "zasług" Emilii i jej zaangażowania w swoją misję. Nawiązuje do postaci "Inki", bohaterki polskiego podziemia niepodległościowego z czasów II wojny światowej.