"Wara podła kobieto". Demska-Olbrychska nie wytrzymała po słowach posłanki PiS o Baronie i Wieniawie
Bartosz Świderski
22 sierpnia 2019, 08:56·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 sierpnia 2019, 08:56
Krystyna Demska-Olbrychska napisała mocny list do Krystyny Pawłowicz po tym, jak posłanka PiS bezpardonowo zaatakowała Julię Wieniawę i Aleksandra Milwiw-Barona. Media ogłosiły koniec ich związku, a parlamentarzystka pytała pełnym oburzenia tonem, kim oni są i czym się zasłużyli, by o nich pisać.
Reklama.
Żona i menedżerka Daniela Olbrychskiego nie wytrzymała po tweetach Krystyny Pawłowicz. Jak sama przyznaje, dała się sprowokować bezczelnym komentarzem. "Z właściwym sobie brakiem wdzięku, za to z dużą dozą chamstwa, pozwoliła Pani sobie na zwrot 'ten jakiś Baron' pod adresem Aleksandra Milwiw-Barona" – czytamy w poście Demskiej-Olbrychskiej.
Tłumaczy, że "ten jakiś Baron" to człowiek, który wywodzi się ze znakomitej rodziny z tradycjami w wielu dziedzinach. Przypomina wybitnych przodków artysty i swoje bliskie powiązania z rodziną.
"Mam prawo, mówiąc delikatnie, zwrócić Pani uwagę, bo 'TEN BARON' i jego starszy brat Adam to ludzie bardzo mi bliscy, moi chrzestni synowie. Wara więc podła kobieto od obrażania ludzi wybitnych, zdolnych i ważnych dla naszej kultury" – komentuje.
Zwraca posłance uwagę, że często używa mediów społecznościowych do obrażania czy opluwania ludzi, a nie przyjdzie jej do głowy choćby sprawdzić w niedoskonałej Wikipedii, kto jest kim.
Krystyna Demska-Olbrychska post podsumowuje wymownym "Na Boga, kobieto! Język na agrafkę i odrobinę serdeczności dla ludzi, odrobinę tolerancji. Będzie Pani lepiej na świecie. Na pewno".
Pawłowicz o Baronie i Wieniawie
Krystyna Pawłowicz zupełnie niespodziewanie skrytykowała młodą aktorkę Julię Wieniawę i jej – byłego już prawdopodobnie – partnera, muzyka Barona. Znana z bezpardonowego języka posłanka i tym razem nie zawiodła swoich fanów i krytyków.
"A kto to jest ten jakiś Baron i ta Wieniawa...? Czym się zasłużyli, czego i gdzie dokonali...?" – komentowała doniesienia o końcu związku Wieniawy i Barona.