Powiedziałaś, że ze śledztwa dziennikarskiego wyłonił się obraz machiny, która mogłaby zniszczyć każdego sędziego niezależnego od PiS. Jaki był mechanizm jej działania?
Chodziło o kompletne osaczenie sędziów, którzy uznawali zmiany PiS w wymiarze sprawiedliwości za niekonstytucyjne. Zostali "okrążeni" na pięciu poziomach: Ministerstwa Sprawiedliwości, nowej KRS, prezesów sądów nominowanych przez Zbigniewa Ziobrę, rzeczników dyscyplinarnych i nowej Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym.
Sędzia niewygodny dla władzy mógł być kompromitowany donosami obyczajowymi w oczach opinii publicznej i ścigany dyscyplinarnie pod byle pretekstem. Zwykły człowiek nie miał żadnych szans.
Nie obawiasz się tego, że układ który odsłoniłaś, weźmie teraz na celownik ciebie? Że zaczną się donosy na temat twojego życia osobistego, hejt, fake newsy, próby skompromitowania cię za ujawnienie afery?
Zobaczymy, co będzie. Jestem dziennikarką i wykonuję swoją pracę. Ludzie mają prawo wiedzieć, co się dzieje na szczytach władzy, która ma odpowiadać za praworządność. Ja jestem tylko przekaźnikiem.
Były już wiceminister Piebiak zapowiada pozew wobec redakcji Onetu za twoją publikację.
To jego prawo. Zobaczymy, czy z niego skorzysta. Na poparcie wszystkiego, co napisałam, mam dokumenty.
A widziałaś co na Twitterze robi członek KRS wybranej przez PiS, Maciej Nawacki? Tworzy nieprawdziwe skriny z komunikatorów internetowych by pokazać, jak łatwo jest coś takiego spreparować. Sugeruje, że twoje informacje są niewiarygodne, bo każdy może sobie sfałszować taki zapis z komunikatora.
Dysponuję zweryfikowanymi dokumentami.