Sędzia Arkadiusz Cichocki został w trybie natychmiastowym odwołany z delegacji do Sądu Apelacyjnego. Decyzję w tej sprawie miał osobiście podpisać Zbigniew Ziobro. Takie są konsekwencje afery w Ministerstwie Sprawiedliwości.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W poniedziałek rano do Sądu Apelacyjnego w Katowicach dotarło pismo, w którym minister sprawiedliwości odwołuje z delegacji do tego sadu sędziego Arkadiusza Cichockiego – podał Onet. Nie ma jednak żadnego uzasadnienia tej decyzji. Informację potwierdził rzecznik katowickiego Sądu Apelacyjnego.
– Decyzja o odwołaniu z delegacji wchodzi w życie od dziś, co oznacza, że sędzia Cichocki nie będzie już dłużej orzekać w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach – powiedział Onetowi rzecznik SA w Katowicach Robert Kirejew.
Decyzja, podpisana osobiście przez Zbigniewa Ziobrę, dotarła do sądu najpierw faksem, a potem drogą tradycyjną. Delegacja sędziego Cichockiego do sądu była bezterminowa. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Tabloid dotarł do przelewów, które Cichocki miał wysyłać kobiecie. Sędzia miał zapewniać hejterkę, że "zarabia w tej chwili naprawdę dobrze". Cichocki przyznał ponadto w rozmowie z "Faktem", że z Emilią łączył go związek o charakterze intymnym.