
Sąd nie zablokuje "Polityki" Vegi. Misiewicz wycofał wniosek o "aresztowanie" filmu
Bartłomiej Misiewicz złożył pozew cywilny o naruszenie dóbr osobistych przez Patryka Vegę. Wszystko przez postać w filmie "Polityka", która jest mocno inspirowana byłym rzecznikiem MON. "Wyborcza" ustaliła, że Misiewicz po cichu wycofał pozew.

Reklama.
– Żadna wolność artystyczna i żadna wolność wypowiedzi nie może chronić przed kłamstwami i pomówieniami – wskazywał prawnik Misiewicza. Ex-rzecznik MON domagał się miliona złotych zadośćuczynienia, przeprosin, a także sądowego wstrzymania dystrybucji filmu oraz jego premiery. Dlaczego?
We fragmencie "Polityki" widać go było w scenie miłosnej z Januszem Chabiorem, którego charakteryzacja wielu może kojarzyć się z byłym ministrem obrony Antonim Macierewiczem. W innej scenie filmowy Misiewicz "wciąga kreskę" narkotyku, który wysypany jest na ciele nagiej kobiety. Nic dziwnego, że mogło to dotknąć do żywego byłego rzecznika MON.
Rzecznika sądu okręgowego w Warszawie poinformowała "Wyborczą", że były rzecznik MON na początku sierpnia cofnął wniosek o "aresztowanie" filmu Vegi. Dlatego sąd umorzył postępowanie w tej sprawie. Misiewicz i jego pełnomocnik nie poinformowali o tym opinii publicznej. Misiewicz poinformował również poznański sąd (do którego złożył wniosek), że wycofuje także pozew.
Patryka Vega nie chciał komentować sprawy. Z kolei pełnomocnik Misiewicza ma wkrótce wydać krótki "komunikat prasowy" z wyjaśnieniami. Premiera "Polityki" 6 września.
Źródło: wyborcza.pl
Reklama.