Mateusz Morawiecki wziął udział w inauguracji roku szkolnego w Pruszkowie. Tam zdobył się na szczere wyznanie. Widać, że nawet premier uważa, że reforma szkolna nie należy do idealnych.
– Wchodzimy w moment, gdy reforma szkolnictwa jest na pewnym zakręcie – przyznał szef rządu podczas poniedziałkowych uroczystości w pruszkowskiej szkole podstawowej. Jego słowa cytuje "Gazeta Wyborcza". Jak sam przyznał, pokłada jednak w reformie spore nadzieje. Liczy na to, że "zmiany odpowiadające na wiele potrzeb" będzie można wprowadzić w życie w "sposób łagodny".