
– Nie ma tu spójności między tym, co Zbigniew Ziobro mówi a tym, co pokazuje jego ciało. To niespójność pomiędzy komunikacją niewerbalną a werbalną – to często sygnał nieszczerości. Na zadane pytanie o to, czy jest się w stanie wyłączyć ze sprawy afery w resorcie sprawiedliwości, minister odpowiada, że tak, ale jego ciało pokazuje, że jednak nie – analizuje wystąpienie ministra sprawiedliwości w Mielcu Daria Domaradzka-Guzik, specjalista ds. mowy ciała.
Państwo sprawdza się nie wtedy, kiedy jest dobrze, tylko instytucje państwa sprawdzają się wtedy, kiedy pojawia się problem, kryzys, jak się go rozwiązuje. I w momencie, kiedy jako minister sprawiedliwości dowiedziałem się o tego rodzaju zachowaniach, których nie aprobuję i nie akceptuję, natychmiast wyciągnąłem konsekwencje, zapowiadając, że będą one wyciągnięte wobec każdego, kto ma bezpośredni związek z zachowaniami, które byłyby nielegalne.
Zbigniew Ziobro stresował się podczas konferencji w Mielcu, kiedy zaczęto pytać go o aferę hejterską, która swoje źródła miała w Ministerstwie Sprawiedliwości?
