Wdowa po pięściarzu twierdzi w liście, że przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości chciał robić zdjęcia zwłok Kosteckiego. W korespondencji, której adresatem jest Jarosław Kaczyński, Edyta Kostecka pyta również, dlaczego od sprawy odsunięto prokuratora, który ujawnił ślady na szyi zmarłego.
"Mój mąż nie był świętym człowiekiem, ale był obywatelem RP oraz dzielnym sportowcem i zasługuje na wyjaśnienie tego, kto go zabił. Nie jestem politykiem i nie obchodzi mnie to, że ta śmierć nastała w czasie kampanii wyborczej. Chcę sprawiedliwego śledztwa i traktowania mnie uczciwie" – pisze Kostecka w liście do Jarosława Kaczyńskiego.
Żona zmarłego pięściarza pyta w przesłanym piśmie, po co rządowi było zdjęcie, które chciał wykonać przedstawiciel resortu sprawiedliwości, i dlaczego odsunięto od prowadzenia sprawy prokuratora Kapuścińskiego, który ujawnił ślady na szyi Kosteckiego.