Do wyborów niespełna miesiąc. Partie głowią się, jak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Małgorzata Kidawa-Błonska odpowiadała na pytania dziennikarzy z właściwym sobie urokiem osobistym – na twarzy gościł charakterystyczny spokój i uśmiech. A jednak stało się coś, co mogło do znudzenia pokazywać TVP Info i udostępniać na Twitterze PiS. jak pech, to pech.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– A my czujemy pozytywną energię ludzi i jest dobrze – mówiła kandydatka na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. Jakby w opozycji do tych słów mężczyzna, który stał za polityczką, miał wyraźne problemy z utrzymaniem koncentracji. Zaczął ziewać. To spowodowało, że krótka scenka z TVP Info zaczęła być masowo udostępniana przez prawicową część Twittera. Krótkie nagranie pokazało między innymi pomorskie Prawo i Sprawiedliwość.
"Mistrz drugiego planu. Pozytywna energia" – skomentował nie bez satysfakcji, co było widać po emotikonach, pomorski oddział PiS. Prawicowy twitter aż zawył z radości. Kolejne komentarze nawiązują do stereotypów o braku programu Koalicji Obywatelskiej. "My mamy program, hahaha, hahaha!!!" – a na memie widzimy konia w pozie "uśmiałby się". "To jest właśnie ta pozytywna energia POKO" – komentował inny internauta.
Całe wystąpienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej dotyczyło ustawy aborcyjnej. Lewica domaga się od kandydatki na premiera podpisania jej "Paktu dla kobiet". Dokument porusza między innymi kwestię ustawy o przerywaniu niechcianej ciąży.
Zdaniem Lewicy, kobiety w Polsce powinny mieć takie prawo do 12 tygodnia bez podania przyczyny. Kidawa-Błońska jest jednak za zachowaniem obecnego status quo, czyli ustawy aborcyjnej w kształcie, który pozwala kobietom na przerwanie niechcianej ciąży tylko w trzech drastycznych przypadkach.