
(...) przychodzicie do nas, młodych ludzi, po nadzieję. Jak śmiecie? Ukradliście moje marzenia, moje dzieciństwo swoimi pustymi słowami, a jednak jestem jedną z tych, która miała szczęście. Ludzie cierpią. Ludzie umierają. Nasze ekosystemy są coraz bardziej zrujnowane. Jesteśmy na początku masowego wymierania, a wszystko, o czym możecie mówić, to pieniądze i bajki o wiecznym wzroście gospodarczym. Jak śmiecie?
Szef portalu TVP.Info skomentował zaś z udawanym współczuciem - sugerując, że nastolatka z zespołem Aspergera kompletnie nie wie, co mówi i jest wyłącznie marionetką w czyiś rękach. "Kiedy się skończy wykorzystywanie tego biednego dziecka?" – zapytał Samuel Pereira.
Guru prawicy na Twitterze dali sygnał do ataku na Gretę Thunberg i się zaczęło. Nie wszystkie określenia, jakimi opisywano nastolatkę, nadają się do cytowania. "Naszprycowana", "psychopatka", "upośledzona", "ma nie po kolei", "długo bez leczenia zamkniętego nie pociągnie" – taki ściek wylał się na profilu Pereiry.
Trudno także powiedzieć, żeby młody człowiek ze spektrum autyzmu nie wiedział, co robi. Tak może stwierdzić tylko ktoś, kto nie posiada nawet minimalnej wiedzy w temacie spektrum autyzmu. Ludzie z zespołem Aspergera, z racji specyfiki swojego rozwoju, mają to do siebie, że jeśli czymś się zainteresują - to stają się ekspertami w tej dziedzinie. Dotyczy to nie tylko nastolatków, ale nawet małych dzieci z zespołem Aspergera. Jeżeli osoba z ZA realizuje coś, co leży w ścisłym centrum jej zainteresowań - nie miałabym odwagi stwierdzić, że nie ma pojęcia, co robi. Wiedziałabym, że wszystkie jej działania opierają się na wyjątkowo wnikliwym zbadaniu tematu.
Pod wpisem Petrosa Tovmasyana jeden z komentujących zwrócił mu uwagę, że naigrywanie się z 16-latki z ZA jest nie tylko niestosowne, ale też zwyczajnie głupie. "Dziecko z zespołem Aspergera nazywasz niezrównoważonym, pajacu?" – pyta internauta Paweł i dodaje, że klasie jego syna jest uczeń z ZA i ma najwyższą średnią w szkole, bo ZA bardzo często wiąże się z ponadprzeciętną inteligencją.
Zaangażowanie w walkę o klimat Greta Thunberg miała po kim odziedziczyć. Jej rodzice, śpiewaczka i aktor, również są aktywni w dziedzinie ekologii. Przodek jej ojca to Svante Arrhenius, słynny szwedzki fizyk i chemik, laureat Nagrody Nobla. Wśród jego osiągnięć wymienia się sformułowanie ponad 100 lat temu hipotezy o globalnym ociepleniu i wpływu gazów cieplarnianych na atmosferę Ziemi. W jednym się pomylił - był przekonany, że wytwarzane przez człowieka CO2 może spowodować nadmierny wzrost temperatury za kilkaset lat. Tymczasem to dzieje się na naszych oczach, czego wielu zdaje się nie dostrzegać.
Swoją drogą - ciekawe jak to jest, że prawicowym środowiskom tak bardzo przeszkadza, że 16-letnia dziewczyna aktywnie działa, walcząc na rzecz powstrzymania zmian klimatycznych. Jakoś nie słychać było po tej stronie oburzenia, gdy w Płocku 15-letni Jakub Baryła z wyciągniętym krzyżem w dłoni i uniesionym wzrokiem stanął na środku ulicy, by nie dopuścić do przejścia Marszu Równości.