W sieci pojawił się zwiastun komedii "Futro z misia". Film reklamowany jest pod hasłem "Obsada kultowej komedii 'Chłopaki nie płaczą' powraca". Czy to wystarczy, by powtórzyć sukces filmu sprzed niemal 20 lat?
Są takie komedie, które w swoim czasie stały się kultowe i śmieszą nawet po latach. Do takich nie wątpliwie należy film "Chłopaki nie płaczą". Okazuje się jednak, że to, co zagrało 19 lat temu wcale nie łatwo jest powtórzyć. Nie wystarczy wziąć tych samych aktorów, by mieć gotowy przepis na sukces. Coś, co śmieszyło kiedyś, w nowej odsłonie zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do poziomu obciachu.
"Futro z misia" to nowa komedia, która ma się pojawić na ekranach w połowie grudnia. Właśnie pojawił się zwiastun i... jest źle. Ktoś wylatuje przez okno, potem się okazuje, że to pomyłka, a nierozgarnięci "chłopcy z miasta" śmieją się z nazwiska Curie. Sytuacji nie ratuje nawet Olaf Lubaszenko w roli szefa gangu. Jeśli na potrzeby zwiastuna zmontowano najlepsze sceny zdaniem producentów, to film ma małe szanse na powtórzenie sukcesu "Chłopaki nie płaczą".