Jak informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w środę
zginęło co najmniej 11 osób, w tym ośmiu cywilów. Z kolei Syryjskie Siły Demokratyczne, których trzon stanowią żołnierze pochodzenia kurdyjskiego, donoszą o pięciu zabitych cywilach, trzech żołnierzach i kilkudziesięciu osobach rannych. – Poza tym lubimy Kurdów – miał powiedzieć Donald Trump zaraz po tym, jak wypomniał im brak udziału w walkach w Normandii.