– Nie jest zręczne komentowanie wypowiedzi, których ktoś nie słyszał, a ja ich nie słyszałem, a poza tym jest to wypowiedź mojego szefa. Ale faktycznie część elit, tych, które były związane z establishmentem III RP, była krytyczna, nawet bardzo krytyczna. (...) Używała inwektyw, a nawet mowy nienawiści – twierdził Gliński.
Dopytywany przez dziennikarza o samo słowo "piętnowanie", którego użył podczas przemówienia Kaczyński, minister stwierdził, że "w polityce mówi się językiem, który ma być zrozumiały i być może to jest uproszczenie".