W Holandii doszło do niecodziennego zdarzenia. Policjanci znaleźli siedem osób, które przez dobrych kilka lat ukrywały się w piwnicy. Według zagranicznych mediów rodzina przygotowywała się w ten sposób na nadejście końca świata.
Jak podaje gazeta "De Telegraaf", w piwnicy ukrywało się sześcioro rodzeństwa w wieku od 18 do 25 lat. Grupa ta była odizolowana od świata zewnętrznego razem ze schorowanym 58-letnim ojcem, który przeszedł rozległy udar. Funkcjonariusze policji ustalili, że rodzina przebywała tam od 2010 roku.
Holenderscy psychologowie podkreślają, że ponoć część ukrywających się osób w ogóle nie wiedziała o tym, że istnieją inni ludzie. Zdaniem ekspertów "wyjście na światło dzienne" może być dla nich szokiem. – Ta rodzina będzie wymagała intensywnej opieki – powiedział psychoterapeuta Jeffrey Wijnberg.
Jak podają lokalne media, najstarszy syn opuszczał od czasu do czasu gospodarstwo i udawał się do pobliskiego pubu na piwo. – Jest oczywiste, że chłopak miał wciąż wspomnienia z poprzedniego życia – zaznaczył psycholog.
Właściciel pubu, który odwiedzał 25-latek, zawiadomił o wszystkim policję. Podejrzenie wzbudziła bowiem długa, zaniedbana broda mężczyzny, a także to, że sam przyznał się, iż żyje z braćmi i siostrami na farmie.
Dom rodziny ukryty był między drzewami. Sąsiedzi widzieli, że po podwórku czasem przechadza się jakiś mężczyzna w towarzystwie psa, kozy i gęsi.