
Najbliżsi Beaty Szydło mają dość bycia na świeczniku. Przy współpracy ze swoim prawnikiem wystosowali oficjalne pismo, w którym proszą o uszanowanie ich prawa do prywatności i brak publikowania w przyszłości informacji o ich życiu prywatnym. Podpisali się pod nim dwaj synowie i żona jednego z nich, która – nomen omen – także nazywa się... Beata Szydło.
Przyznajemy, że zdecydowana większość artykułów nas opisujących ma wydźwięk pozytywny. Nie zmienia to jednak faktu, że niechciana "sława" powoduje poczucie znacznego dyskomfortu psychicznego, a nasze działania stanowią przedmiot komentarzy i ocen dedykowanych m.in. przed internautów, w tym niejednokrotnie w bardzo obraźliwej formie. To wszystko odbija się negatywnie na naszym życiu prywatnym.