
Reklama.
Jakiś czas temu Martin Scorsese ("Irlandczyk") powiedział, że produkcje Marvela nie są "prawdziwym kinem". Mocniej wyraził się o tych filmach Francis Ford Coppola ("Ojciec chrzestny"), który określił twórczość MCU mianem "podłej". Wirtualna Polska zapytała się o opinię Krzysztofa Zanussiego ("Barwy ochronne"). Jak się okazało, Polak ma podobne zdanie na ten temat co jego amerykańscy koledzy po fachu.
– Kiedy Martin Scorsese mówi, że obrazy Marvela nie są kinem, to ma rację. Oczekujemy, że od kina się czegoś nauczymy, coś dostaniemy, jakieś olśnienie, wiedzę, inspirację. (…) Martin tak naprawdę był łagodny – stwierdził reżyser.
Zanussi przyznał, że świadomie nie ogląda filmów Marvela, ale – jak sam podkreśla – nikomu nie zabrania chodzenia na nie do kina. – Ja Marvelowi nie odmawiam prawa bytu. (…) Ale to jest wszystko wtórne – powtarza starożytną mitologię, która została wielokrotnie lepiej w kulturze przetworzona – wyjaśnił.
Polski twórca dodał też, że nie jest jednak tak radykalny w swojej opinii jak Coppola. – Ale w Marvelu opowieść rzeczywiście jest przedstawiona w wersji bardzo prymitywnej. (…) W tym jest pustka – skwitował.
Niedawno na podobny temat wypowiedziała się też Jennifer Aniston. W wywiadzie dla "Variety" stwierdziła, że tęskni za czasami, w których w kinie nie rządził Marvel.
źródło: Wp.pl