– Mamy szczęście w PO, że wybory przewodniczącego będą na przełomie roku – powiedział w "Faktach po faktach" na antenie TVN24 poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Zapowiedział, że wystartuje w wyborach i będzie chciał zastąpić na stanowisku Grzegorza Schetynę.
– Wyobrażam sobie zwycięską kampanię prezydencką po warunkiem, że zmienimy sposób prowadzenia kampanii wyborczej. Mamy to szczęście w Platformie, że wybory przewodniczącego będą na przełomie roku. Mamy taki kalendarz – stwierdził w rozmowie z Justyną Pochanke w "Faktach po faktach" TVN24 poseł Borys Budka.
On jako jeden z kilku kandydatów był rozważany jako alternatywa dla Grzegorza Schetyny już po przegranych wyborach w 2015 roku. Pytany teraz, czy zamierza kandydować na szefa PO i zastąpić Schetynę odpowiedział twierdząco. Nie obyło się też bez kąśliwego komentarza pod adresem obecnego szefa partii.
– Chcę, by Platforma dawała nadzieję, że opozycja może wygrać wybory. To musi być skuteczna, merytoryczna opozycja. (...)Będę ubiegał się o stanowisko szefa klubu parlamentarnego – zadeklarował Budka.