"Łapiemy się za głowę. Czy ktoś powstrzyma to szaleństwo?" – bije na alarm "Tygodnik Podhalański. To on jako pierwszy doniósł, że tegoroczny Sylwester TVP w Zakopanem miałby się odbyć pod Wielką Krokwią, a nie na Równi Krupowej jak do tej pory. Według gazety miał interweniować sam prezes Jacek Kurski. Ludzie są w szoku. Mamy odpowiedź TVP.
Odkąd PiS doszedł do władzy, TVP rok w rok organizuje Sylwestra Marzeń w Zakopanem. Co roku na Równi Krupowej.
Jednak w tym roku może być inaczej. Jak alarmuje "Tygodnik Podhalański" niemal przesądzone jest, że impreza odbędzie się pod Wielką Krokwią. Na terenie odnowionej skoczni, tuż przed Pucharem Świata w skokach narciarskich. W otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Według informacji tygodnika, presję na zmianę miejsca wywiera sam prezes TVP. "W czasie poprzedniego Sylwestra w telewizji widać było, że na Równi Krupowej jest sporo ludzi. Teren tam jest jednak tak duży, że gdy pokazywano scenę z góry, wydawało się, że w połowie miejsce to świeci pustkami. To zdenerwowało prezesa TVP, który uparł się, by przenieść Sylwestra pod Krokiew" – pisze gazeta.
– Takie uzyskałem informacje. Choć oficjalnie, jeśli zapytać w Urzędzie Miasta, to odsyłają do TVP jako głównego organizatora. A gdy rozmawiać ze służbami, to odsyłają do urzędu. Natomiast umowy na pewno podpisuje burmistrz z prezesem TVP. Widać, że się znają, bo Leszek Dorula chwalił na Facebooku, że był na weselu prezesa Kurskiego – mówi nam Paweł Pełka, autor artykułu.
Nie od dziś wiadomo, że Sylwester w Zakopanem to oczko w głowie Jacka Kurskiego. Co roku widać go pod sceną, kamery pokazują, jak tańczy w tłumie. A potem z dumą prezentuje na Twitterze słupki oglądalności.
"Ryk z głośników wystraszy zwierzynę"
Ale pomysł z Krokwią zaskoczył wielu ludzi, w bardzo wielu środowiskach. "Kurski to sobie może rządzić tam u siebie, a nie w Zakopanem" – skomentował jeden z internautów na profilu FB tygodnika.
– Dotarła do nas informacja o planach organizacji imprezy sylwestrowej pod Wielką Krokwią. Nie ukrywamy, że ta inicjatywa budzi nasz niepokój. Czekamy na dalszy rozwój wypadków – mówi naTemat Paulina Kołodziejska, kierownik Zespołu Komunikacji i Wydawnictw w TPN.
Wyobrażacie sobie? "Ryk płynący z głośników wybudzi i wystraszy tatrzańską zwierzynę. Czy ktoś zatrzyma to szaleństwo?" – pyta TP.
Paulina Kołodziejska TPN:
– Od kilku lat podejmujemy wiele wysiłków, by problem konsekwencji hałasowania nagłaśniać, apelujemy, aby turyści nie używali petard i fajerwerków podczas sylwestra w Tatrach, także w mieście. Prowadzimy akcje edukacyjne w mediach społecznościowych, w terenie, za pośrednictwem tradycyjnych mediów, m.in. „Nie strzelaj w sylwestra!”, „Śmieci to temat podniosły”, „Po zmroku świeć przykładem” skierowane do turystów oraz społeczności lokalnej. Poprzez tego typu akcje chcemy pomóc zrozumieć przyrodę Tatr i motywacje Parku, który zobowiązany jest stać na straży ochrony przyrody. Ten nasz przekaz jest cały czas aktualny.
"Absurd. Trudno wskazać gorszą do dotarcia lokalizację. Aspekt środowiskowy zły. Infrastruktury dla imprezy masowej brak", "Co za kretyński pomysł" – komentują ludzie w internecie.
Do tego skocznia jest odnowiona, inwestycja pochłonęła ogromne pieniądze. – A kiedyś jak Sylwester był pod Nosalem, stok wyglądał potem tak, że nie można było jeździć na nartach, tyle było szkła – mówi jeden z mieszkańców Zakopanego.
Odsyłają do TVP
Oficjalnie nic jeszcze nie jest przesądzone. Paweł Pełka opowiada, jak sprzeczne są informacje. – Oficjalna z urzędu jest taka, że rozważane są różne lokalizacje. Przedstawiciele Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, który organizuje Puchar Świata, twierdzą zaś, że to jest już zaklepane. A Centralny Ośrodek Sportu, gospodarz obiektu, twierdzi, że Sylwester pod Krokwią raczej będzie, ale na 100 procent nie jest pewne – mówi.
W mieście faktycznie spychologia i dezinformacja ogromna. Choć można się pogubić, skocznia cały czas pojawia się w tle. Ludzie dziwią się, po co zmiana. Owszem, dwa lata temu, z powodu zachowania turystów, Sylwester Marzeń zakończył się dla mieszkańców gehenną – tu więcej pisaliśmy o tym w naTemat. Ale w ubiegłym roku było więcej zabezpieczeń i było spokojnie.
– Cały czas trwają ustalenia dotyczące lokalizacji imprezy Sylwestrowej. Wiemy, że Telewizja Polska rozważa obydwie lokalizacje – zarówno Wielką Krokiew, jak i Rówień Krupową. Nie potrafię określić, kiedy zapadnie ostateczna decyzja. Telewizja ma jeszcze czas na złożenie dokumentów związanych z imprezą masową – mówi nam przedstawicielka UM w Zakopanem Anna Karpiel-Semberecka.
Dlaczego pojawiła się Krokiew? – O szczegóły związane z wyborem miejsca i organizacją wydarzenia proszę pytać Telewizję Polską, która po trzech udanych edycjach szuka zapewne nowych pomysłów – słyszę.
To jest obiekt sportowy
Skocznia na Wielkiej Krokwi należy do Centralnego Ośrodka Sportu. – Nie mam wiedzy o żadnym artykule w "Tygodniku Podhalańskim". I nie mam żadnej wiedzy, czy tu będzie Sylwester – słyszę od pracownika, do którego odsyła mnie dwoje innych. I który sam, po chwili rozmowy, odsyła do TVP. – Oni wiedzą najlepiej – ucina.
Zapytaliśmy. "W tym roku widowisko będzie niespodzianką dla widzów Telewizji Polskiej. Liczymy, że tegoroczna impreza przyciągnie przed telewizory rekordową liczbę osób" – napisało nam Centrum Informacji TVP w odpowiedzi.
– Z informacji, które posiadam Sylwester odbędzie się na Krokwi. Taką informację przekazał mi Urząd Miasta i COS – mówi jednak w rozmowie z naTemat Wojciech Gumny, dyrektor Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, który jest organizatorem skoków. – Dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu powiedział mi o tym ok. dwa tygodnie temu. Również pani burmistrz powiedziała mi w sobotę, że decyzja zapadła i Sylwester odbędzie się na skoczni. Ja nie mam na to wpływu – dodaje.
Pierwsze zawody odbędą się w dniach 17-19 stycznia. A tydzień później jest Puchar Świata. Czy zdążą po Sylwestrze uprzątnąć teren? – W ubiegłym roku zbieranie sceny trwało trzy tygodnie. W tym roku mówią, że to będzie tylko kilka dni. Ale pytanie, czy się uda, skoro w ubiegłym roku się nie udało – zauważa Paweł Pełka.
Do tego przez Sylwestra, skocznia będzie wyłączona z treningów. – Środowisko sportowe oczywiście wolałoby, żeby obiekt był przygotowywany do Pucharu. I w tym czasie skocznia mogła służyć do treningów. A niestety, będzie wyłączona na jakiś czas – przyznaje Wojciech Gumny.
"To nie jest łatwy obiekt" W ubiegłym roku na Równi Krupowej bawiło się 70 tys. ludzi. Nie ma szans, by na Krokwi się tyle zmieściło. – Do bezpiecznego przeprowadzenia zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich, może wejść 23,5 tys. ludzi. Ale, jak słyszę, uczestnicy Sylwestra będą też na wybiegu – mówi szef TZN.
On sam Sylwestra na Krokwi by nie organizował. – To nie jest łatwy obiekt. To nie jest płaski teren Równi Krupowej, tu są dość duże strome powierzchnie – wskazuje. Co dla organizatorów powinno być przecież oczywiste.
Reklama.
Anna Karpiel-Semberecka
Dla Zakopanego jest to bardzo ważne wydarzenie ze względu na ogromną promocję miasta i możliwość zaprezentowania wielu jego walorów oraz góralskiej kultury, co przynosi z kolei wiele korzyści dla mieszkańców i przedsiębiorców. Miasto wspiera więc Telewizję Polską w działaniach zmierzających do organizacji tej wyjątkowej imprezy pod Tatrami.
Centrum Informacji TVP
Decyzja dotycząca szczegółowej lokalizacji koncertu sylwestrowego nie została jeszcze podjęta. Telewizja Polska co roku przygotowuje Sylwestra na najwyższym poziomie co potwierdzają wyniki oglądalności. W tym roku widowisko będzie niespodzianką dla widzów Telewizji Polskiej. Liczymy, że tegoroczna impreza przyciągnie przed telewizory rekordową liczbę osób. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że współpraca z Miastem Zakopane przy organizacji Sylwestra Marzeń układa się doskonale i przynosi korzyści obu stronom dlatego w tym roku po raz kolejny koncert sylwestrowy odbędzie się zimowej stolicy Polski.