– Przypominam, Inkwizycja w dawnych czasach karała za wiedzę, Bruno Schulz został spalony na stosie. My na razie na stosie jeszcze nie palimy – powiedziała posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wanda Nowicka na antenie Polsat News. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie pewien szczegół.
Bruno Schulz, polski prozaik żydowskiego pochodzenia, grafik, malarz, rysownik i krytyk literacki, zginął w Drohobyczu, zastrzelony przez hitlerowców. Do dziś nie wiadomo, gdzie spoczywa jego ciało, ale jedno jest pewne – nie zginął na stosie.