Sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka z Krakowa aż pięć razy bezskutecznie starała się o awans na sędziego sądu okręgowego. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", teraz znaleziono sposób, by znajomej Zbigniewa Ziobry w końcu się udało.
O Dagmarze Pawełczyk-Woickiej mówi się od dawna, że jej kariera rozwinęła się w czasach tzw. dobrej zmiany. Tygodnik "Polityka" już w 2018 r. informował, że sędzia jest równolatką Zbigniewa Ziobry, a oboje znają się jeszcze z podstawówki. W ubiegłym roku awansowała wprost z Ministerstwa Sprawiedliwości na stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie.
"Gazeta Wyborcza" zaznacza, że choć Pawełczyk-Woicka od blisko dwóch lat jest szefową jednego z największych sądów okręgowych w kraju, sama formalnie wciąż jest tylko sędzią sądu rejonowego, delegowanym do orzekania w placówce wyższej instancji. O awans na sędziego sądu okręgowego starała się pięciokrotnie, ale bez skutku.
W końcu podobno "góra" znalazła sposób, by awans Pawełczyk-Woickiej się udał. Jej kandydaturę zaopiniuje sędzia wizytator z apelacji innej niż krakowska. Padło na Wrocław: odpowiedni wniosek w tej sprawie wpłynął już do tutejszego sądu apelacyjnego.
Okazuje się, że to pierwszy taki przypadek. Jeden z wieloletnich wrocławskich sędziów w rozmowie z "Wyborczą" nie miał wątpliwości, że chodzi tu o "zaoszczędzenie pani sędzi kolejnej nieprzychylnej opinii i przeforsowanie jej kandydatury".
Przypomnijmy, że Pawełczyk-Woicka zasłynęła z wprowadzania własnych porządków, jako szefowa Sądu Okręgowego w Krakowie. Najgłośniejsze było odwołanie ze stanowiska rzecznika sądu sędziego Waldemara Żurka i przeniesienie go do pracy w innym wydziale.