W PiS zapanowała wściekłość po tym, co ujawnił profesor Waldemar Paruch. Szef Centrum Analiz Strategicznych zdradził tym samym strategię PiS o sposobie przeciągnięcia na swoją stronę senatorów opozycji.
W PiS zapanowała wściekłość po tym, co ujawnił profesor Waldemar Paruch. Szef Centrum Analiz Strategicznych zdradził tym samym strategię PiS o sposobie przeciągnięcia na swoją stronę senatorów opozycji. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Inne źródła gazety mają potwierdzać to przekonanie. Nie jest to bowiem pierwsza sytuacja, gdy zbyt otwarte wypowiedzi prof. Parucha budzą w partii zakłopotanie, a nawet irytację. – Szanse, że zostanie ministrem konstytucyjnym właśnie mocno spadły – podkreślił informator gazety.
Przypomnijmy, w zadziwiająco szczerej wypowiedzi w sobotę rano prof. Waldemar Paruch przyznał, że być może ministrem sportu zostanie jeden z senatorów opozycji. Onet podał, że PiS toczył rozmowy z senatorem Koalicji Obywatelskiej Robertem Dowhanem.
Sam Robert Dowhan wydał natomiast oświadczenie, w którym wyraźnie podkreślił, że nie ma mowy o tym, by miał zostać ministrem sportu.
"W związku z pojawiającymi się informacjami zapewniam, że nie wybieram się do żadnego ministerstwa, przynajmniej nie w tej kadencji" – napisał Robert Dowhan na Facebooku. "Moje poglądy polityczne są stałe, a tak duże poparcie mojej osoby w tych i poprzednich wyborach są dla mnie oznaką wielkiego zaufania. I ja Państwa nie zawiodę" – dodał.
źródło: "Rzeczpospolita"