
Pierwszy raz, jako kandydatka niezależna, startowała w wyborach na senatora w 2015 roku. Wcześniej – przez 10 lat – była w Platformie Obywatelskiej i z ramienia tej partii trzykrotnie była posłem.
Niektórzy dopiero teraz dostrzegli coś, co inni widzieli już wcześniej. W końcu właśnie tu, w Olsztynie, PiS nie wystawił swojego kandydata na senatora. A to z kolei wywołało spekulacje o jej nieformalnym porozumieniu z PiS. Choć ona sama – jak pisze olsztyńska "Wyborcza" – w czasie kampanii "odżegnywała się od stwierdzeń, że jest kandydatką PiS".
– Jej wczorajsze zachowanie nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. PiS nie wystawił jej kontrkandydata w Olsztynie i to, że pani Lidia Staroń działa w porozumieniu z PiS-em było jasne od wielu miesięcy. PiS potrzebował szabli w Senacie i był przekonany, że ona jest ich szablą – reaguje w rozmowie z naTemat Jacek Protas, poseł PO z Warmii z Warmii i przewodniczący tej partii w regionie warmińsko-mazurskim.
Lidia Staroń w przyszłym roku skończy 60 lat. W Olsztynie ma opinię osoby, która pomaga ludziom i angażuje się społecznie. Często gości w programie Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera" w TVP. "Polacy kojarzą przede wszystkim jako osobę, która nie jest obojętna na los innych i pomaga im w walce z przeciwnościami losu i bezdusznymi urzędnikami" – pisał o niej "Super Express".
"Szanowni Państwo, od lat walczę o Wasze sprawy, o normalność, o lepsze prawo, walczę o to, żeby nikt nie żerował na krzywdzie innych. Wasze problemy stały się moimi problemami i dlatego zawsze dążę do wytyczonego celu, do tego, żeby wygrała prawda. (...) Niestety codzienna walka z bezprawiem, układami, krzywdzącymi zwykłych obywateli decyzjami urzędników doprowadziły do tego, że nie zdążyłam zadbać o siebie, że czeka mnie teraz najtrudniejsza walka w moim życiu – walka o własne zdrowie". Czytaj więcej
Teraz, jakkolwiek nie oceniać jej działalności, naprawdę zawiodła wielu ludzi. – Bez zaskoczenia przyjęliśmy to, że wstrzymała się od głosu. Od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że ma sympatie bardziej propisowe – mówi naTemat Robert Szewczyk, przewodniczący Rady Miasta Olsztyn. Ale przyznaje, że nie wszyscy jej wyborcy o tym wiedzieli.
"Czy prawica może liczyć na pani głos?"
We wtorek wieczorem, po głosowaniu w Senacie, Lidia Staroń była gościem Wiadomości TVP. Podkreślała, że chce, by Senat był merytoryczny, a nie polityczny. A także, że ważne jest działanie dla ludzi. Wiele razy powtarzała: "będziemy działać", choć nie mówiła jak. Jakby to miało być remedium na wszystko.
"Nie tylko chodzi, że tylko to mój głos. Będę rozmawiała, żeby to było poparcie wszystkich ludzi, jeżeli są dobre przepisy. Oczywiście, że tak. Za każdym razem. To nie ważne czy to ta strona, czy ta strona. Ale jeżeli są dobre przepisy, będzie poparcie. Oczywiście, że będzie poparcie. Merytoryczne, bo chodzi po prostu o ludzi". Czytaj więcej