"Jako rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego chciałbym przekazać pani doktor wyrazy wsparcia i solidarności" – pisze prof. Mirosław Wielgoś tuż przed pierwszą rozprawą w procesie, jaki dr Katarzyna Pikulska wytoczyła Telewizji Polskiej. W oświadczeniu padają słowa, które władze narodowych mediów powinny sobie wziąć do serca.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Protest lekarzy rezydentów jesienią 2017 r. wyraźnie był nie na rękę władzy PiS. Podległe zaś rządowi media narodowe robiły wiele, by społeczeństwo nie solidaryzowało się z medykami walczącymi o wyższe nakłady na służbę zdrowia.
Wszelkie granice zostały przekroczone, gdy zaprezentowało materiał o tym, jak to rzekomo lekarze rezydenci pławią się w luksusach. Jednym z głównych celów ataku była dr Katarzyna Pikulska, jedna z liderek protestu. Pokazano zdjęcia z jej "wakacyjnych wojaży" do egzotycznych krajów – w rzeczywistości były to wyjazdy do krajów Bliskiego Wschodu czy Afryki, gdzie Pikulska jechała jako lekarz w ramach misji humanitarnej.
Katarzyna Pikulska nie podarowała tego – sprawę skierowała do sądu.
Pierwsza rozprawa w procesie dr Pikulska kontra TVP odbędzie się we wtorek. W związku z tym rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Mirosław Wielgoś wystosował oświadczenie. "Stanowczo sprzeciwiam się szkalowaniu kogokolwiek zabierającego głos w debacie publicznej oraz manipulowaniu informacjami, w celu podważania wiarygodności i prawdziwości motywacji działania osób mających odmienne zdanie. Szukanie „haków”, publikowanie informacji z życia prywatnego, podsycanie hejtu skierowanego pod czyimkolwiek adresem uważam za niedopuszczalne i destrukcyjne dla prowadzenia rzeczowej dyskusji, opartej na argumentach merytorycznych" – napisał prof. Wielgoś.
Rektor WUM przypomniał, że złożone dwa lata temu obietnice wciąż nie zostały zrealizowane. "Porozumienie Rezydentów OZZL, w tym doktor Katarzyna Pikulska, walczyło i nadal zabiega w imieniu pacjentów, a więc całego społeczeństwa o kompleksową reformę ochrony zdrowia. Postulaty protestujących lekarzy rezydentów sprzed dwóch lat nadal są aktualne i ważne dla całego społeczeństwa, w tym dla środowiska Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego" – wskazał.
Dr Katarzyna Pikulska domaga się przeprosin w wydaniu głównym "Wiadomości" oraz 30 tys. zł zadośćuczynienia. Pieniądze mają zostać przekazane fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.