
Reklama.
Z informacji portalu Onet.pl wynika, że grotołaz zwiedzający jaskinię w rezerwacie przyrody Sokole Góry, odniósł obrażenia, ale był przytomny. Ratownicy mieli z nim kontakt.
44-letni grotołaz miał spaść z wysokości około 6-10 metrów i znaleźć się na głębokości około 60 metrów. Do jaskini miał wejść z pięcioma innymi mężczyznami. I tylko jemu nie udało się wyjść na zewnątrz.
– Działania zmierzają do ewakuacji poszkodowanego z jaskini na noszach. Strażacy zabezpieczają i oświetlają miejsce, potrzebne będzie także poszerzenie przejść, by można było wydostać tę osobę – mówił w trakcie akcji dyżurny.
Przed 22:00 – po ośmiu godzinach – ratownicy wydostali grotołaza uwięzionego w Jaskini Wszystkich Świętych. 44-latek z licznymi złamaniami trafił do szpitala.
Rafał Badowski na łamach naTemat.pl opisał, jak wyglądają warunki, w jakich ratownicy szukają grotołazów.
źródło: Onet.pl