
Od wyborów parlamentarnych nie minął jeszcze miesiąc, a już widać, że nie wszystkie decyzje partii rządzącej podobają się po stronie zwolenników "dobrej zmiany". "Ostatnio jestem wkurzona na PiS" – tak na profilu FB Mateusza Morawieckiego podsumowała jedna z internautek i wyjaśniła dlaczego. Również prawicowi publicyści coraz mocniej punktują partię rządzącą. – Generalnie to wszystko idzie w bardzo złą stronę – mówił ostatnio Rafał Ziemkiewicz.
Mianowanie Magdaleny Biejat z Lewicy na nową przewodniczącą Komisji Polityki Społecznej i Rodziny było jak uderzenie pioruna. Ten wybór, jak i pogłoski o współpracy PiS z Razem, dla wielu zwolenników prawicy są nie do przełknięcia. Tym bardziej, że kandydatura zwolenniczki prawa aborcji przeszła m.in. głosami Prawa i Sprawiedliwości.
Wielkie poruszenie zrobiło się też po fatalnym, jak stwierdziła internautka na FB Morawieckiego, potraktowaniu prof. Elżbiety Chojny-Duch.
To polityczne samobójstwo", "Coś niedobrego, nie na to głosowałam" – zareagowali inni pod jego wpisem.
Same opinie prawicowych publicystów w ogóle powinny dawać PiS do myślenia. Być może dla niektórych będą zaskoczeniem, dla innych nie, bo takie głosy po prawej stronie narastały już od dłuższego czasu. Ale przeciętnemu Kowalskiemu pewnie raczej nie kojarzyli się z wbijaniem mocnych szpil "dobrej zmianie". A tych ostatnio nie brakuje
" Mamy kolejny rząd, który jest kuriozum na skalę światową i rekordem do Księgi Guinnessa. Nie ma na świecie rządu, który by miał 100 wiceministrów. We Francji – ojczyźnie biurokracji – są dwa resorty, w których jest dwóch wiceministrów, są to te największe". Czytaj więcej
No cóż. Tu po lekturze Twittera i Facebook zawiedzionych można cytować w nieskończoność. Tu najbardziej widać, że Konfederacja może zacierać ręce, a PiS zagryzać zęby. PiS przede wszystkim nie zajął się aborcją, tak jak chciałby jego twardy elektorat. "PiS okłamał wyborców i biskupów. Losy aborcji w rękach lewicy" – grzmi katolicki portal PoloniaChristiana.pl.
