Konfederacja podobnie jak Prawo i Sprawiedliwość zajmuje prawą stronę polskiej polityki. Tyle teoria, bo praktyka pokazuje, że ich wizja Polski znacząco się różni. Widać to było podczas debaty po expose Mateusza Morawieckiego. Lider Konfederacji Robert Winnicki ostro uderzył w politykę PiS.
– Dzisiaj ideologia, prymitywnego, materialistycznego konsumpcjonizmu stała się ideologią państwową i jest to pójście drogą Zachodu. Rewolucja obyczajowa - prawda jest taka, że rząd PiS to kolejny rząd kapitulacji wobec tęczowej, lewackiej rewolucji. Kapitulacji dlatego, że wicepremierem, ministrem w tym rządzie jest Jarosław Gowin. Ten który chce się kłaść Rejtanem w obronie gender studies. Ten rząd dopuszcza Tęczowe Piątki – tak Robert Winnicki krytykował rząd PiS i wicepremiera Jarosława Gowina
Jeden z liderów Konfederacji wiedział, jakich argumentów użyć, żeby najbardziej napsuć krwi oponentom politycznym z "dobrej zmiany". A nic tak bardziej nie denerwuje Prawa i Sprawiedliwości, jak porównania do Platformy Obywatelskiej i rządów Donalda Tuska.
– Pan premier Morawiecki powtarza ideologię ciepłej wody w kranie. To funkcjonalne wejście w buty Donalda Tuska, choć przy tym jest więcej biało-czerwonych flag i bogoojczyźnianej retoryki. Funkcjonalnie PiS zajmuje miejsce PO, bo PO boksuje przy lewej flance – mówił Winnicki.