"Radziłem się trenera snu, w jakiej pozycji najlepiej spać. Jestem praworęczny, moja prawa noga jest mocniejsza, więc lepiej na lewym boku" – wyjawił Robert Lewandowski w obszernym wywiadzie dla niemieckiego "Sport Bilda".
– Ciężko na to pracowałem, taki miałem plan już przed sezonem, żeby spróbować rzeczy, których dotychczas jeszcze nie robiłem. Kluczem był dobry okres przygotowawczy plus indywidualne treningi. W moim dowodzie stoi: Robert Lewandowski, 31 lat. Ale nie czuję się 31-latkiem – powiedział.
Okazuje się, że nie tylko o samopoczucie tu chodzi, gdyż wiek biologiczny piłkarza jest w rzeczywistości niższy. – Mój najlepszy czas dopiero się zaczyna i mam nadzieję, że potrwa jeszcze parę lat. I nie mówię tego ot, tak sobie. Przez całe życie rozwijałem się nieco później niż rówieśnicy. Późno urosłem, byłem zawsze jakieś dwa, trzy lata za rówieśnikami. Zrobiłem pod opieką pewnego profesora test mojego biologicznego wieku. No i wyszło dużo poniżej 31 – wyznał.
W topowej formie piłkarza ważny jest każdy szczegół. Dlatego Lewy miał konsultacje u trenera snu. – Poradził m.in. wyeliminowanie wszystkich źródeł światła w pomieszczeniu, w którym śpię. A ponieważ jestem praworęczny i moją silniejszą nogą też jest prawa, to lepiej dla mnie żebym spał na lewym boku. Próbuję to wprowadzać w życie, ale zrobić to tak jeden do jednego jest trudno – przyznał.