
Wojciech Maziarski twierdzi, że politykom przydałaby się nagroda hieny roku, którą mają już dziennikarze. Murowanym kandydatem publicysty jest Zbigniew Ziobro, a jego zasługi powinny być uwiecznione w alei hien, na wzór alei gwiazd w Międzyzdrojach.
Szeryf IV RP słowem nie wspomina, że sześć spośród siedmiu wyroków na właściciela Amber Gold zapadło przed uniezależnieniem prokuratury. W tym pierwsze cztery w czasie, gdy ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym był... no kto? On sam. Zbigniew Ziobro. Mój murowany kandydat do politycznej hieny roku 2012.
Jego zdaniem taki tytuł pozwoli utrwalić podobne dokonania, które "zasługują na wdzięczną pamięć narodu". Tak, żebyśmy nie zapomnieli o zasługach byłego ministra sprawiedliwości, kiedy już wycofa się z życia politycznego. Tak jak to się stało np. z Romanem Giertychem.
Dlatego warto uwieczniać imiona najbardziej zasłużonych hien w kamieniu. Mają Międzyzdroje swoją aleję gwiazd, więc pewnie niejeden kurort chętnie by widział u siebie aleję hien.
Cały felieton w "Gazecie Wyborczej"

