"Trzeba anulować, bo my przegramy" – po tych słowach powtórzono głosowanie ws. wyboru członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Jak poinformował dziennikarz Onetu Kamil Dziubka, autorką wypowiedzi jest posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Borowiak. Onet podaje, że potwierdzili to inni politycy PiS.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Wiele wskazuje na to, że posłowie PiS pomylili się i zagłosowali na kandydatki opozycji. Według tej narracji, gdy zorientowano się, że to one mogą zostać wybrane do KRS, a nie przedstawiciele PiS, nakazano powtórzenie głosowania, co zbulwersowało opozycję i obserwatorów życia politycznego w Polsce.
W czasie głosowania słychać było kolejne okrzyki z sali o problemach z urządzeniami do oddawania głosów. Na nagraniu z posiedzenia można usłyszeć, jak w pewnym momencie Joanna Borowiak z PiS powiedziała: "trzeba anulować, bo my przegramy". Na to marszałek Sejmu Elżbieta Witek zareagowała błyskawicznie. Zarządziła przerwanie głosowania ze względu na prośby opozycji.
Podejrzenia o tym, że to właśnie Joanna Borowiak jest autorką wypowiedzi miał już wcześniej Michał Szczerba z KO.
"Słowa #TrzebaAnulowaćBoPrzegramy skierowała posłanka PiS Joanna Borowiak do Marszałek Elżbiety Witek, powodując jej reakcję „anulowania”. Są one słyszane we włączonym mikrofonie Pani Marszałek. Błędnie przypisywano je posłance B.Bartuś rozmawiającej z wicemarszałkiem R.Terleckim" – napisał poseł na Twitterze.
Koalicja Obywatelska pokazała też inne dowody na to, że głosowanie przebiegło prawidłowo. Potwierdził to w rozmowie z Elżbietą Witek wiceszef Kancelarii Sejmu. "To nie można tak... To musi być wniosek. Ja melduję, że wszyscy posłowie, którzy są na sali, oddali głosy" – mówił.
KO pokazała też wykaz głosowań ze strony Sejmu. Wyników głosowania nie ma wprawdzie na stronie Sejmu, ale samo głosowanie jest w bazie pod nr 52. "Żądamy ujawnienia jego wyników" – napisała KO na Twitterze.