Skandal – tak wielu komentatorów i polityków opozycji mówiło o tym, co działo się w Sejmie podczas nocnego głosowania. W trakcie wyborów do KRS Elżbieta Witek anulowała głosowanie twierdząc, że pojawiły się problemy z urządzeniami do głosowania. Ponieważ burza wokół tej decyzji nie milknie, do sprawy odniosło się Centrum Informacyjne Sejmu.
To usterki techniczne, jak tłumaczy CIS, były powodem dwukrotnego anulowania głosowania przez marszałek Elżbietę Witek. "21 listopada 2019 r. Marszałek Sejmu dwukrotnie podjęła decyzję o anulowaniu głosowań z uwagi na sygnalizowaną przez grupę posłów – ze wszystkich klubów parlamentarnych – trudność w oddaniu prawidłowego i kompletnego głosu, spowodowaną usterkami technicznymi" – czytamy w komunikacie.
Centrum Informacyjne Sejmu przypomniało, że takie praktyki były stosowane już w przeszłości: "anulowanie głosowań i ich powtarzanie nie stoi w sprzeczności z wieloletnim obyczajem parlamentarnym, a podobne przykłady występowały w każdej kadencji Sejmu".
Na potwierdzenie tych słów CIS przypomina sytuację z 9 kwietnia 2015 roku, kiedy to parlamentarzyści decydowali o wyborze Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
W komunikacie znajdujemy także odniesienie do zdania wypowiedzianego przez jedną z posłanek PiS, a które wzbudziło spore kontrowersje. "Trzeba anulować, bo my przegramy" – mówiła Joanna Borowiak.
Dziennikarzy zbulwersowało to, że tych słów nie uwzględniono w stenogramie z obrad. "W sprawozdaniu stenograficznym są odnotowywane wypowiedzi posłów oraz uczestników posiedzenia biorących udział w dyskusji" – brzmi odpowiedź CIS.
W komunikacie CIS można przeczytać także, że marszałek Sejmu, gdy podejmowała decyzję o anulowaniu głosowania, nie znała wyniku. "Przy stole prezydialnym, przy którym zasiada Marszałek Sejmu w asyście urzędników Kancelarii Sejmu, na monitorach wyświetlana jest jedynie informacja o liczbie posłów, którzy oddali głos".
Nowa KRS
W wyniku powtórzonego nocnego głosowania w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa znaleźli się przedstawiciele zgłoszeni przez PiS. Marek Ast uzyskał 234 głosy. Arkadiusz Mularczyk, Bartosz Kownacki i Kazimierz Smoliński mieli po 233 głosy. Większości nie uzyskały kandydatki zgłoszone przez opozycję. Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej zdobyła 199 głosów, a Joannę Senyszyn z Lewicy poparło 196 posłów.
Reklama.
Centrum Informacyjne Sejmu
Ośrodek Informatyki Kancelarii Sejmu, po analizie logów z systemu do głosowania na sali posiedzeń potwierdza, że w dniu 21 listopada br., w głosowaniu nr 48 i 49 nad wyborem na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego wystąpiły problemy z korzystaniem z karty do głosowań, w wyniku którego jeden z posłów klubu opozycyjnego nie oddał głosu, a podczas głosowania nr 52 nad wyborem posłów-członków Krajowej Rady Sądownictwa nastąpiło zawieszenie dwóch czytników systemu do głosowań