Mężczyzna przed 23 lata udawał niewidomego i pobierał rentę. Włoska skarbówka zatrzymała go, gdy robił zakupy, nonszalancko machając laską. To kolejny sukces w walce z plagą podobnych oszustw.
65-latek prowadził normalne życie. Świadczenie w wysokości ponad tysiąca euro pobierał co miesiąc na poczcie. W końcu został przyłapany przez Gwardię Finansową w Rzymie. Nagrała ona fałszywego niewidomego, gdy chodząc po ulicy, machał z nonszalancją laską inwalidzką i bez problemów robił zakupy. Teraz będzie musiał oddać włoskiej skarbówce 400 tysięcy euro.
Policja przypuszcza, że przy pomocy wspólników-lekarzy oszust załatwił sobie niezbędne zaświadczenie o ślepocie. Na tej postawie otrzymywał rentę od 1989 roku.
Rzymianinowi postawiono zarzuty wyłudzenia pieniędzy ze skarbu państwa, ponadto wobec jego pomocników wszczęto postępowanie.
Włoski wymiar sprawiedliwości przyznaje, że w ostatnim czasie co rusz natrafia na podobne historie. Najczęściej fałszywych inwalidów udaje się zdemaskować, gdy prowadzą samochody lub motocykle. Pewna rzekoma niewidoma z okolic Turynu oszukała włoskie państwo na ponad 235 tysięcy euro. Osiem lat pobierała rentę twierdząc, że jest całkowicie niewidząca, aż w końcu przyłapano ją swobodnie podziwiającą sklepowe witryny.
Prawdziwe zagłębie oszustów odkryto w lutym tego roku w Neapolu. Włoska policja zatrzymała 32 fałszywych inwalidów, którzy łącznie wyłudzili prawie milion euro.
Aresztowani należeli prawdopodobnie do jednej grupy przestępczej. Prokuratura zamierza także postawić zarzuty wspólnikom oszustów, którzy pomagali im w uzyskaniu statusu inwalidzkiego.
- Krewny nie żyje od wielu lat, a rodzina mimo to pobiera emeryturę - tak w Grecji do niedawna wyglądała codzienność. W zeszłym roku tamtejsze Ministerstwo Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przyznało, że prawie 4500 zmarłych nadal pobiera pieniądze. Państwo straciło z tego powodu ponad 16 milionów euro rocznie.
Rekordzistą wśród Greków jest były policjant z Aten, który pobierał od kilkunastu lat zasiłek socjalny na dziewiętnaścioro dzieci. Ilość potomstwa robi wrażenie, tym bardziej, że w rzeczywistości mężczyzna był bezdzietny i posługiwał się sfałszowanymi dokumentami.
W grudniu ubiegłego roku został w końcu zdemaskowany. Próbował wyłudzić w biurze opieki społecznej prawie 8000 euro dla swojej rzekomo licznej rodziny. Łącznie udało mu się oszukać fundusz na ponad 155 tysięcy euro.
W Polsce również możemy pochwalić się podobnymi przypadkami. Dwa lata temu prawie 100 rzekomych rencistów oszukało z ZUS-u 2 mln złotych. Sąd skazał także siedmiu lekarzy za pomoc w wyłudzeniu za łapówki rent. Wymierzył im kary więzienia od roku do pięciu lat, zawieszając ich wykonanie na okres od dwóch do 10 lat. Za stworzenie fikcyjnych zaświadczeń o stanie zdrowia, lekarze brali od 500 do 8 tyś. zł.