Senat odrzucił ustawę podnoszącą akcyzę na alkohole i wyroby tytoniowe. Miał to być kluczowy pomysł PiS na załatanie budżetu po hojnych prezentach pozwalających na wygraną w wyborach. Szacowane wpływy miały wynosić 1,7 mld w każdym kolejnym roku.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Wniosek o odrzucenie ustawy złożyli we wtorek senatorowie KO i niezależni. W środę poparła go komisja budżetu i finansów publicznych. Za odrzuceniem nowelizacji głosowało 51 senatorów, przeciw było 46, nikt nie wstrzymał się od głosu. Nie oznacza to jednak, że projekt planowany od 1 stycznia 2020 r. nie wejdzie w życie. Teraz znów powróci do Sejmu i może zostać ponownie przegłosowany.
Przypomnijmy, że w myśl proponowanych zmian akcyzy na alkohole i papierosy rząd podwyższa akcyzę na alkohol etylowy i wyroby tytoniowe o 10 proc. Budżet ma zyskać na tym 1,7 mld zł także w każdym z następnych przyszłych lat. Dane uwzględniają dodatkowe wpływy z akcyzy i VAT.
Co to oznacza? Z wyliczeń wynika na przykład, że paczka papierosów podrożeje przeciętnie o ok. 1,02 zł, wzrost ceny półlitrowej butelki wódki o mocy 40 proc. może wynieść około 1,14 zł (z VAT-em ok. 1,4 zł).
Jak tłumaczył projekt rząd? "Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie zmian w ustawie (...) o podatku akcyzowym (...), których głównym celem jest realizacja działań w obszarze podatków. Projekt przewiduje indeksację stawek podatku akcyzowego na wyroby akcyzowe będące używkami tj. alkohol etylowy, piwo, wino, wyroby winiarskie, wyroby pośrednie, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy i wyroby nowatorskie" – czytamy w uzasadnieniu projektu.