Szymon Hołownia pokazał nagranie na tle choinki bożonarodzeniowej. Nie obyło się bez przytyków do rządzących, ale także nieskutecznej opozycji. Nawiązał do tego, co zbulwersowało Polaków w ostatnich tygodniach. A poza tym... złożył wszystkim życzenia świąteczne.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Hołownia swoje "orędzie" zaczął od udawania polityków, którzy składają życzenia. Przedrzeźniał ich z nadmiernym patosem. – Dobrze znacie ten język i ten ton. Dziś musimy zacząć mówić do siebie inaczej. Szczerze i odważnie – zwrócił uwagę. Partii rządzącej dostało się za ustawę represyjną. – Wigilia i w prezencie od władz zniszczenie niezależności sądów – zauważył. A opozycji za wrażenie, jakie pozostawiła przy tej okazji wśród swoich wyborców. – W ważnym momencie opozycja spóźnia się do pracy – zauważył.
Dalej przeszedł do zwykłych bolączek naszych polskich świąt. – Wigilia i 10 st. Celsjusza, pogoda bardziej wielkanocna niż bożonarodzeniowa. Wigilia i nasz lęk przed rozmową z najbliższymi, bo znów się pokłócimy. Doszliśmy do tego, że sytuacja, w jakiej znalazł się nasz kraj, jest dla wielu z nas problemem, bólem. Polska w ciągłej kłótni, wzajemnej pretensji, bez szacunku dla każdego z nas. Tak być nie musi – przekonywał.
Potem w swoim stylu dość monotonnie przekonywał, że mogłoby wydarzyć się wiele dobrego, gdyby energię, który zużywamy na polityczne spory, przekuć na rozwój Polski i przygotowanie na wyzwania przyszłości.
I przeszedł do konkretów. – Po nowym roku przedstawię program dla Polski, która chce i może się rozwijać – zadeklarował. Program Hołowni ma opierać się na dwóch punktach. Pierwszy to "ustrój, obronność i sprawy zagraniczne". A drugi – "solidarność społeczna, środowisko naturalne orz samorządność i działalność obywatelska".
Na koniec złożył Polakom życzenia świąteczne i noworoczne. – Wesołych, zdrowych świąt. Życzę wam wszystkiego najlepszego. Ale przede wszystkim zapraszam do współdziałania, bo życzenia same się nie spełnią. To w naszych rękach leży to, jak rozwijać się będzie Polska – zakończył.