
Dziś Jarosław Kaczyński oficjalnie rozpoczął hucznie zapowiadaną ofensywę. W swoim "kontrexpose" zaproponował niemal rewolucyjne zmiany. Lecz czemu tak naprawdę miało służyć wystąpienie prezesa PiS? "W przypadku Jarosława Kaczyńskiego porywanie tłumów nie ma sensu. Nawet jeśli uda mu się przekonać co trzeciego Polaka, to przeciw sobie porwie jeszcze więcej ludzi" – twierdzi politolog.
Czujecie to napięcie przed "expose" Prezesa? Aż powietrze drży... ze śmiechu. Piłsudski IV RP. Wizjoner. Wielki strateg. Nadzieja... CZYTAJ WIĘCEJ
W sprawie gimnazjów PJN było hipsterem... O polityce rodzinnej nie wspominam... Pierwsze konferencje w Sejmie demografii - PJN. CZYTAJ WIĘCEJ
Jestem najostrzejszym jak tylko mogę przeciwnikiem polskiej nacjonalistycznej, konserwatywnej prawicy i jej wodza Jarosława Kaczyńskiego. Nic dziś nie jest większym zagrożeniem dla Polski niz władza tego nurtu i tego polityka. Trzymanie ich w obywatelskim sanitarnym kordonie to jakwazniejszy cel polityczny.[...] Prawica ujawni swoje prawdziwe zamiary wtedy gdy będzie miała potęgę państwa, także represyjną w garści. Do tej pory wszystko co robi i mówi, to lep na ludzi, jak na muchy. Słodki i zabójczy. CZYTAJ WIĘCEJ


