
Teraz jednak książę Harry osiągnął szczyt skandalu, który królowej Elżbiecie II mógł wyłącznie przyśnić się w koszmarze. Tabloid "The Sun" opublikował jego nagie zdjęcia z imprezy w Las Vegas. Przy okazji rozejścia się fotek w internecie, pojawiło się też sporo informacji o samej imprezie. Harry, wedle plotek, miał imprezować z prostytutkami i dilerami narkotyków.
Ekscesy w Las Vegas zepsuły perfekcyjny dotychczas rok jej diamentowego jubileuszu. Powaga królewskiej „firmy” to dla niej absolutny priorytet, a Harry bez majtek robi fatalny PR.
To, że nadaje się do oficjalnych funkcji, udowodnił, gdy koncertowo poprowadził ceremonię zakończenia igrzysk w Londynie. Wkrótce jedzie do Afganistanu, gdzie będzie pilotem helikoptera. Jego fundacja wspomogła budowę domu dziecka w Lesoto. Ale media lubią Harry’ego głównie za naturalność w kontaktach z ludźmi. Przypomina w tym matkę, dla której wizyty w szpitalach były spotkaniami z cierpiącymi ludźmi, a nie oficjałkami do odfajkowania.
"Newsweek" przypomina też słowa byłej przyjaciółki Harry'ego, która przyznała: "Balangi to dla niego rodzaj ucieczki". Ucieczki od bycia "drugim", a także plotek o tym, że jest dzieckiem nie księcia Karola, a Jamesa Hewitta, kochanka księżnej Diany.
W tygodniku czytamy, że mimo to, Harry'ego i tak uważa się za czarną owcę w rodzinie. "Choć to niesprawiedliwe, bo wielu członków jego rodziny wyczyniało o wiele gorsze rzeczy" – pisze Marek Rybarczyk. Nawet powszechnie uwielbiana Lady D nie była bez skazy – o czym świadczy wspomniany przed chwilą romans z Jamesem Hewittem.
Panująca w XIX wieku królowa Wiktoria uwielbiała amory na tyle, że kazała mężowi zainstalować obok łóżka guzik zamykający zamek w drzwiach. Chodziło o to, by na miłosnych igraszkach o różnych porach dnia nie nakryły ich dzieci. Gdy owdowiała, miała kilku adoratorów i – jak twierdzą niektórzy – kochanków. Pierwszym z nich był osobisty sekretarz i przyjaciel męża, John Brown.
Czytaj też: Rupert Murdoch o nagich zdjęciach księcia Harry'ego: Dajcie mu spokój, publiczność go kocha
Król był podobno uzależniony od seksu z tą aktorką. Według plotek Simpson uczyła się technik seksualnych od kurtyzan na Dalekim Wschodzie. Relację obojga nawet oficjalny biograf Edwarda, Philip Ziegler, określał mianem sadomasochistycznej: Simpson poniżała króla, ale ten kochał ją dalej. W końcu Edward VIII abdykował. Establishment nie mógł znieść perspektywy małżeństwa króla z kobietą z gminu, rozwódką, która sympatyzowała z Hitlerem i – według raportów MI5 – była przyjaciółką ówczesnego niemieckiego ambasadora w Londynie, Joachima von Ribbentropa.
Jurny mąż Elżbiety II
Takie pikantne historie nie skończyły się jednak wraz z abdykacją Edwarda VIII. Nawet Elżbieta II, mająca niemal nieskazitelny wizerunek, musiała radzić sobie ze skandalami. Jej mąż, książę Filip, z początku twierdził, że żona nie wypuszcza go z sypialni. Wkrótce jednak, gdy Elżbieta II objęła tron w 1952 roku, zajęła się głównie sprawami monarchii. Filip zaś – młodymi dziewczynami.
Filip, oczywiście, zaprzeczał tym doniesieniom. Choć brytyjskie tabloidy przyłapały go w ręczniku, obejmującego wieloletnią przyjaciółkę i w innych, niejednoznacznych sytuacjach. Ale jego ekscesy to tylko niepotwierdzone plotki i domysły, co zaznacza nawet Nicholas Davies w swojej książce.