
Reklama.
Media donoszą, że w Australii w wyniku pożarów zginął już miliard zwierząt. Wiele z nich ucierpiało właśnie w okolicy Batlow w Nowej Południowej Walii. To obszar, który w weekend zmagał się z pożarami.
– To łamie mi serce. Widać ogrodzenie (wzdłuż drogi – red.), przez które próbowały się przedostać zwierzęta. To naprawdę poruszające, straszne. Te zwierzęta są wszędzie – mówi na nagraniu osoba z samochodu, która zarejestrowała martwe zwierzęta.
W wyniku szalejących w Australii pożarów zginęły już 24 osoby, a 200 tysięcy domów zostało zniszczonych. Mieszkańcy Australii walczą nie tylko z pożarami, ale i duszącym dymem, który rozprzestrzenia się po kraju. Widać go nawet z kosmosu. Dodajmy, że materiałów zdjęciowych i filmów przedstawiających ogrom tragedii w Australii jest znacznie więcej.