Nie, to zdjęcie nie pochodzi z NASA. Fake newsy o pożarach w Australii
Obok tego, co dzieje się w Australii, trudno przejść obojętnie. Trzeba byłoby też być kompletnie oderwanym od rzeczywistości, aby informacja o dziejącym się tam dramacie umknęła. Jednak wśród pojawiających się doniesień nie brakuje nieprawdziwych i niesprawdzonych wiadomości, które zaczynają żyć swoim życiem. O sprostowanie niektórych z nich pokusili się autorzy bloga "Where is Juli + Sam", Polka i Australijczyk mieszkający w Brisbane.