To oczywiście działo się już poza kamerami, ale o tym zdarzeniu nie zapomni chyba żaden widz minionego "Sylwestra Marzeń" w TVP. Po występie między członkami zespołu Piękni i Młodzi doszło w hotelu do szarpaniny. Jak dowiedziały się media plotkarskie, wcześniej jeden z wokalistów grupy został wyrzucony.
Według doniesień "Faktu" jeszcze przed koncertem sylwestrowym w grupie Piękni i Młodzi przeprowadzono "demokratyczne głosowanie". Skutki głosowania nastąpiły tuż po transmitowanym w TVP koncercie. Rezultat był taki, że z zespołu wyleciał jeden z jego założycieli, Dawid Narożny.
– Po zejściu ze sceny w Zakopanem Dawid otrzymał pismo o wykluczeniu z zespołu. Zespół, który tworzą Dawid Narożny, Magda Narożna i Daniel Wilczewski, ma zapis w kontrakcie, że może decydować o składzie, dlatego podjęto taką decyzję. Moim zdaniem to mogło być przyczynkiem do bójki, jaka miała miejsce w hotelu – zdradził tabloidowi menadżer Krzysztof Bogucki.
Decyzja o pozbyciu się z kapeli Narożnego - jak wyjaśnia menadżer - dotyczyła jego nieodpowiedzialnego zachowania - muzykowi zdarzało się nie pojawiać na koncertach. Tło tego zdarzenia jest takie, że Magda Narożna i Dawid Narożny są po rozwodzie i do Zakopanego oboje przyjechali ze swoimi nowymi partnerami.
W szarpaninie w hotelu w Zakopanem brali udział zarówno Magda i Dawid, jak i ich nowy partnerzy. W ruch poszły pięści i gaz. Partnerka Dawida z urazami szczęki trafiła do szpitala.
Po bójce w hotelu zespół ogłosił jednak, że dalej będzie grać w tym samym składzie.
"Nie widzę podstaw ku temu, aby wydarzenia ostatnich dni miały wpływ na funkcjonowanie zespołu, gdyż zbyt wiele pracy, czasu, poświęceń i serca włożyłem w ten zespół" – czytamy na fanpage’u Narożnego.