"Gazeta Wyborcza" ujawniła treść nieznanego dotąd nagrania z afery KNF.
"Gazeta Wyborcza" ujawniła treść nieznanego dotąd nagrania z afery KNF. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Nagranie pochodzi z 28 marca 2018 roku. Zawiera zapis rozmowy biznesmena Leszka Czarneckiego, który dopiero co wyszedł ze spotkania z Markiem Chrzanowskim. Szef komisji nadzorującej sektor finansowy zaproponował mu podczas niej ofertę korupcyjną – sztuczną protekcję w zamian za zatrudnienie radcy prawnego, który miałby zarobić w trzy lata w banku Czarneckiego (Getin Noble Banku) równowartość 1 proc. jego wartości, czyli 40 milionów.
Biznesmen jest jednak przezorny i całe spotkanie nagrywa na dyktafon. Jest najwyraźniej w szoku, gdy te dobiega końca, bo nie wyłącza urządzenia i stąd jest to nieznane dotąd nagranie. Słychać na nim, jak Czarnecki wychodzi z budynku KNF i dzwoni do kogoś. Mówi: "powiem ci, byłem na innej planecie".
To zdanie, jak podaje "Gazeta Wyborcza", zostało zawarte w akcie oskarżenia przeciwko Chrzanowskiemu. Słowa te mają potwierdzać wiarygodność biznesmena, którego zszokowała chyba propozycja korupcyjna od urzędnika KNF.
źródło: "Gazeta Wyborcza"