Nie, to pytanie Anny Popek nie miało nic wspólnego z "Wielkim Testem" organizowanym regularnie przez TVP. To raczej był jej komentarz do trwających w parlamencie prac nad kolejną nowelizacją ustawy dotyczącej sądownictwa oraz uwag, jakie do tej deformy ma choćby Komisja Wenecka. "W jakim zaborze najchętniej chcielibyście zamieszkać?" – zapytała dziennikarka.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Parę godzin wcześniej Popek napisała: "123 lata zaborów niczego nas nie nauczyły. Natura ludzka się nie zmienia".
Można się zatem domyślić, że w ten sposób dziennikarka wpisała się w narrację swojej stacji, która w ostatnich dniach działania Senatu w sprawie tzw. ustawy kagańcowej nazywała "współczesną targowicą". Pytanie Popek rozgrzało zwolenników prawicy. "Na razie mieszkamy w unijno-żydowskim" – odpisał dziennikarce internauta z polską flagą obok nicka i ze "Strefą wolną od LGBT" na zdjęciu profilowym.
Przeciwnicy "dobrej zmiany" zaś pisali o zaborze pisowskim.
Nie tak dawno minęły cztery lata rządów Jacka Kurskiego przy Woronicza. Towarzyszył temu pamiętny obrazek. Gdy polityk PiS wkraczał do gmachu TVP, z entuzjazmem towarzyszyli mu Anna Popek, Danuta Holecka i Przemysław Babiarz.
Dziś wszyscy troje są jednymi z najważniejszych osób w mediach narodowych. Anna Popek jest nie tylko twarzą TVP. Pracuje również w Polskim Radiu, m.in. w radiowej Trójce prowadzi program o dobrych obyczajach.