Związany z o. Tadeuszem Rydzykiem "Nasz Dziennik" oburza się tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje zakładanie i usuwanie kobietom antykoncepcyjnej wkładki. W podobnym duchu pisze katolicki portal pch24, który alarmuje, że "dzieci" nie mogą się zagnieździć w macicy. "Nasz Dziennik" nazywa to zabijaniem.
"Nasz Dziennik" zauważa, że wprowadzenie wkładki wewnątrzmacicznej oraz jej usunięcie to koszt rzędu kilkuset złotych, który obecnie jest refundowany ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. "Stanowi o tym Rozporządzenie Ministra Zdrowia (poz. 456 i 457) z 2013 r. Koszt samej wkładki pokrywa natomiast pacjentka" – czytamy.
Prawicowe pismo jest oburzone faktem, że wspomniane świadczenia znalazły się na liście refundowanych. Podaje, że populacja Polski wciąż spada, dlatego niezrozumiała jest "obecność środków wczesnoporonnych w koszyku świadczeń gwarantowanych".
Artykuł "Naszego Dziennika" odnotował też portal "Polonia Christiana", który wyjaśnił swoim czytelnikom, że opisywane środki antykoncepcyjne dzielą się na dwa rodzaje: spirale zawierające miedź oraz systemy hormonalne.
"W każdym przypadku działanie polega na niedopuszczeniu do zagnieżdżenia się dziecka w pierwszej fazie rozwoju. Jest to nie tylko jego zabicie, ale stanowi także niebezpieczeństwo dla zdrowia kobiety" – czytamy.
Internauci po swojemu zareagowali na doniesienia prawicowych mediów. Pojawiło się nawet nowe określenie: "dzieci niezagnieżdżone".
Oburzenie faktem finansowania przez NFZ tej metody wyraził m.in. prof. Bogdan Chazan. A swoje trzy grosze dorzucił jeszcze poseł Tomasz Latos z PiS. Jego zdaniem procedura zakładania wkładki nie powinna być refundowana przez NFZ.