Zdolność przenoszenia koronawirusa staje się coraz silniejsza, a liczba zarażeń może nadal rosnąć – przekazał w niedzielę minister Ma Xiaowei, szef Narodowej Komisji Zdrowia z Chinach. W wyniku zakażenia nową odmianą koronawirusa zmarło już 56 osób.
Ma Xiaowei podczas konferencji prasowej przekazał najnowsze informacje dotyczące koronawirusa. Wiedza władz na ten temat cały czas jest ograniczona. Nie wiadomo, jakie ryzyko wiąże się z mutacjami wirusa.
– Okres inkubacji koronawirusa może wynosić od jednego do 14 dni. Wirus jest zakaźny podczas inkubacji, co nie miało miejsca w przypadku zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej (SARS) w 2002 i 2003 r. – zauważył przedstawiciel chińskich władz. To oznacza, że jesteśmy dopiero na wstępnym etapie rozprzestrzeniania się wirusa.
Szef Narodowej Komisji Zdrowia nie pozostawił też wątpliwości, że ograniczenia dotyczące podróżowania i organizowania wydarzeń publicznych, zostaną w Chinach jeszcze zaostrzone.
Koronawirus - najnowszy bilans
56 ofiar śmiertelnych, ponad 2000 zakażonych i przypadki zachorowań odnotowane w 13 krajach - to dane dotyczące koronawirusa, aktualne jeszcze w niedzielę rano. Statystyki szybko się jednak zmieniają, rośnie liczba zarażonych.
Najgorsza sytuacja jest w chińskim Wuhan. Miasto zostało odizolowane, nie można z niego wyjechać, ani dostać się w to miejsce. W szpitalach brakuje łóżek, personelu i środków medycznych.
Nowe ognisko koronawirusa?
Zgodnie z raportem opublikowanym na łamach magazynu medycznego "The Lancet" targ rybny w Wuhan nie jest jedynym źródłem koronawirusa, który do tej pory zabił już ponad 80 osób. Pierwszy ze znanych przypadków zakażenia nie miał związku z tym targiem.
Z opracowania dowiadujemy się, że pierwszy przypadek zakażenia odnotowano już 1 grudnia, a zatem dwa tygodnie przed dniem, w którym koronawirus wyszedł z targu z owocami morza Huanan w centrum Wuhan. Co ciekawe, u nikogo z członków rodziny pierwszego chorego nie zauważono objawów choroby, takich jak gorączka czy trudności z oddychaniem.